Co warto wiedzieć o kupnie mieszkania dla dziecka?
Kupno nowego mieszkania to jedna z ważniejszych decyzji finansowych w życiu. Wybór odpowiedniego lokalu, lokalizacji czy standardu wykończenia to tylko część wyzwania – równie istotna jest znajomość realnych kosztów, które pojawiają się na każdym etapie procesu. Choć cena mieszkania podana w ofercie często wydaje się konkretna i finalna, rzeczywistość może zaskoczyć.
Zakup nieruchomości – jakie opłaty czekają kupującego?
Kupno mieszkania od dewelopera wiąże się nie tylko z ceną lokalu podaną w ofercie. To dopiero początek całej finansowej układanki. Przyszły właściciel musi liczyć się z szeregiem opłat, które pojawiają się na różnych etapach procesu. Już przy podpisaniu umowy deweloperskiej ponosimy koszty notarialne – akt sporządza notariusz, a jego honorarium, podobnie jak koszty odpisów dokumentów, obciąża najczęściej kupującego. Następnie pojawiają się opłaty związane z założeniem księgi wieczystej oraz wpisem prawa własności i ewentualnej hipoteki. Te również leżą po stronie nabywcy.
Po zakończeniu budowy i odbiorze mieszkania pojawiają się kolejne wydatki. Warto przygotować się na opłatę za przyłącza mediów – choć część deweloperów uwzględnia to w cenie, nie jest to regułą. Do tego dochodzi opłata za miejsce postojowe (jeśli decydujemy się na nie) oraz ewentualne koszty wykończenia wnętrza, o ile mieszkanie jest sprzedawane w stanie deweloperskim.
Co pokrywa deweloper, a za co płaci nabywca?
Deweloper odpowiada za realizację inwestycji zgodnie z projektem – obejmuje to m.in. budowę budynku, zagospodarowanie części wspólnych czy przyłączenie podstawowych mediów. To, co wydaje się oczywiste, nie zawsze takie jest – na przykład wykonanie drogi dojazdowej czy zieleni wokół budynku może, ale nie musi być po stronie dewelopera. Te elementy warto sprawdzić jeszcze przed zawarciem umowy, by uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek.
Z kolei kupujący ponosi koszt związany nie tylko z nabyciem nieruchomości, ale też z jej formalnym przejęciem. Opłaty notarialne, sądowe, a także podatek PCC w przypadku zakupu mieszkania z rynku wtórnego (na rynku pierwotnym nie obowiązuje) – to wszystko leży po jego stronie. Jeśli inwestycja przewiduje dodatkowe udogodnienia, jak komórki lokatorskie, monitoring czy systemy smart home, ich cena zwykle nie jest wliczona w podstawową stawkę za metr kwadratowy.
Ukryte koszty i opłaty – na co warto uważać?
Wielu kupujących skupia się na głównej cenie mieszkania, zapominając, że rzeczywista wartość transakcji może być znacznie wyższa. Tak zwane „ukryte koszty” to wszystkie opłaty, które nie są jasno wskazane w ofercie, a które pojawiają się w trakcie lub po zakończeniu procesu zakupu. Przykładem mogą być opłaty za wprowadzenie zmian lokatorskich – czyli modyfikacje układu ścian czy instalacji jeszcze na etapie budowy. W teorii są one wygodne i pozwalają dopasować mieszkanie do własnych potrzeb, ale często wiążą się z niemałymi dopłatami.
Inną pułapką bywają opłaty eksploatacyjne, które pojawiają się zaraz po odbiorze mieszkania. Zdarza się, że nowe wspólnoty mieszkaniowe ustalają wysokie stawki za zarządzanie budynkiem, sprzątanie czy ochronę, które nie były wcześniej konsultowane z mieszkańcami. Do tego dochodzą koszty funduszu remontowego, opłat za windę, miejsce postojowe czy dostęp do komórek lokatorskich. Kupując mieszkanie, warto zapytać dewelopera o orientacyjne wysokości przyszłych opłat administracyjnych.





